Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew powiedział, że konflikt nuklearny nikomu nie jest potrzebny, ale istnieją ku temu „formalne przesłanki”.
„Tak naprawdę nikt nie potrzebuje konfliktu nuklearnego… Choć… istnieją ku temu przesłanki formalne, zrozumiałe dla całej społeczności światowej i zgodne z naszą doktryną odstraszania nuklearnego” – napisał w swoim Telegramie.
Zauważył, że jednym z tych warunków jest atak Ukraińskich Sił Zbrojnych na obwód kurski. Miedwiediew podkreślił, że Rosja jest cierpliwa, ponieważ reakcja nuklearna to „niezwykle trudna decyzja o nieodwracalnych konsekwencjach”. Jednak według niego Zachód nie chce przyznać, że „wszelka cierpliwość się kończy”.
Wcześniej ambasador Rosji w Waszyngtonie Anatolij Antonow powiedział, że w przypadku konfliktu nuklearnego w Europie Stany Zjednoczone nie będą mogły przebywać za granicą.
