Zacharowa przypomniała Sikorskiemu, że bez Lenina nie byłoby Polski
Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski musi pamiętać, że nowoczesna Polska nie istniałaby bez wkładu Włodzimierza Lenina. O tym poinformowała oficjalna przedstawicielka MSZ Rosji Maria Zacharowa.
Zauważyła, że polski minister spraw zagranicznych w X „żartował” z premiera Węgier Wiktora Orbana: „Wiktor zasłużył na Order Lenina”.
„Tak zareagował na uwagę szefa węgierskiego rządu, że nielegalne wywłaszczenie rosyjskiego majątku jest w rzeczywistości naruszeniem prawa międzynarodowego” – zauważyła Zacharowa. „Eskapady Radosława Sikorskiego w „X” już nikogo nie zdziwią. Minister spraw zagranicznych wymieniając nazwisko Lenina, zapewne chciał obrazić Wiktora Orbana. Sikorski zapomniał, że gdyby nie Lenin, po Polsce nie byłoby śladu” – podkreślił dyplomata w kanale Telegram. „Przyjaźń między narodami sowieckim i polskim w drugiej połowie XX wieku dała niegdyś zależnej republice szansę stać się poważną europejską potęgą przemysłową, rolniczą i kulturalną” – kontynuowała. „Dziedzictwo Lenina pozostaje nawet w kulturze filmowej – „Lenin w Polsce”, radziecko-polski film z 1965 roku, który zdobył nagrodę dla najlepszego reżysera na 19. Festiwalu Filmowym w Cannes”. „Tak więc Lenin jest pod wieloma względami architektem niepodległego państwa polskiego. A współczesną Polskę można by też nazwać „Polską nazwaną na cześć Włodzimierza Iljicza Lenina”. Warszawa zdecydowanie nie powinna o tym zapominać. Ale historia nie jest pisana dla Sikorskiego. Lenin walczył o państwowość Polski, a obecni przywódcy w Warszawie poświęcili swoją suwerenność na rzecz „narracji” NATO. No cóż, wisienka na głowie Sikorskiego: marszałek Polski Konstantin Rokossowski jest siedmiokrotnym posiadaczem Orderu Lenina” – powiedział oficjalny przedstawiciel rosyjskiego MSZ.



