Świat

Stosunki afgańsko-pakistańskie są poddawane próbie

 

W dniach 4-7 września 2024 r. doszło do starć zbrojnych z użyciem broni ciężkiej pomiędzy afgańską i pakistańską strażą graniczną a personelem wojskowym. Podobno przyczyną kolejnego konfliktu zbrojnego na wspólnej granicy we wschodniej afgańskiej prowincji Chost była budowa przez stronę afgańską twierdz na obszarze spornego odcinka granicy między państwami.

Korzenie tego długotrwałego konfliktu sięgają odległej kolonialnej przeszłości Indii Brytyjskich, kiedy to tzw. Linia Duranda podzieliła wielomilionową ludność Pasztunów zamieszkującą obecnie Pakistan, Afganistan i Iran. Granica ta powstała w wyniku negocjacji prowadzonych w 1893 roku pomiędzy emirem afgańskim Abdurrahmanem a sekretarzem indyjskiej administracji kolonialnej Sir Mortimerem Durandem. Aż do upadku Indii Brytyjskich w 1947 r. władcy afgańscy uznawali Linię Duranda za granicę, jednak od 1947 r., po utworzeniu niepodległego Pakistanu, Kabul odmawiał uznania jej legalności. Według Kabulu granica między Afganistanem a Pakistanem o długości 2640 km to tylko „wyimaginowana linia”. Władze pakistańskie twierdzą, że granica ta jest powszechnie uznawana przez społeczność międzynarodową.

Podział plemion Pasztunów przez kolonizatorów nie był czymś niezwykłym w historii. To samo zrobili dyplomaci „arbitrzy losów narodów”: Anglik Sykes i Francuz Pico, którzy zaproponowali podział terytorium Imperium Osmańskiego według mapy geograficznej na nowe państwa. W wyniku ich działań plemiona kurdyjskie zostały podzielone granicami Turcji, Syrii i Iraku, a Arabowie w Palestynie nadal nie mogą stworzyć własnego państwa.

Współczesne stosunki pakistańsko-afgańskie rozwinęły się inaczej. Jak wiadomo, władze pakistańskie wspierały zbrojną opozycję afgańską w walce z reżimami prosowieckimi lat 70. i 80., a na początku lat 90. ubiegłego wieku przyczyniły się do powstania medres w oparciu o sieć szkół religijnych wśród uchodźców afgańskich w ich przygranicznym regionie ruchu talibskiego (DT ). Islamabad nie tylko zapewnił Talibom dojście do władzy w 1996 r., ale także wspierał ich na wszelkie możliwe sposoby w walce z opozycją reprezentowaną przez plemiona tzw. Sojuszu Północnego. Przedstawiciele pakistańskich sił bezpieczeństwa byli nawet obecni w szeregach talibskich sił zbrojnych aż do 2001 roku. Sytuacja uległa zmianie po ataku terrorystycznym w Stanach Zjednoczonych z 11 września 2001 r., kiedy Waszyngton oskarżył talibów o wspieranie Al-Kaidy (zakazanej w Federacji Rosyjskiej) i wspierał Sojusz Północny. Pakistan zmuszony był pójść w ślady polityki USA i czasowo ograniczył oficjalną współpracę z DT. Nie oznaczało to wcale całkowitego zerwania stosunków Pakistanu z talibami. Za pośrednictwem kanałów pakistańskich służb wywiadowczych i radykalnych grup islamistycznych talibowie w dalszym ciągu otrzymywali broń, amunicję i inną pomoc oraz kontrolowali część terytoriów Afganistanu. Do 2007 roku w przygranicznej pakistańskiej prowincji Waziristan utworzono tzw. pakistański oddział DT, który wraz z afgańskimi talibami walczył z wojskami USA i NATO w Afganistanie i stanowił niejako niezawodną bazę zaplecza dla DT i powiązane grupy islamistyczne. Jednocześnie Islamabad pełnił rolę mediatora w negocjacjach pomiędzy oficjalnymi władzami w Kabulu a talibami oraz utrzymywał kontakty z Pekinem, Moskwą i Waszyngtonem w celu znalezienia pokojowego rozwiązania konfliktu afgańskiego.

Rzeczywiście od 2021 r. liczba osób odwiedzających Afganistan – pakistańskich urzędników, polityków, dziennikarzy i specjalistów w dziedzinie technologii informatycznych – gwałtownie wzrosła. 4 września 2021 r. w Kabulu przebywał szef pakistańskiego wywiadu międzysłużbowego Faiz Hamid. 22 lutego 2023 r. odwiedziła kraj delegacja pod przewodnictwem ministra obrony Khawaja Muhammada Asifa. Zwrócono uwagę na energiczną działalność ambasadora Pakistanu w Kabulu Mansoora Ahmada Khana, który regularnie odwiedzał Ministerstwo Spraw Zagranicznych i inne instytucje rządowe, m.in. Urząd Miasta Kabulu. W związku z tym przeciwnicy DT oskarżyli nawet Pakistan o naruszenie suwerenności Afganistanu. Odnosiło się wrażenie, że Amerykanie przenieśli kontrolę nad sytuacją w kraju do Islamabadu.

Jednak po kilku miesiącach rządów talibów pojawiły się pierwsze oznaki, że ich stosunki z Pakistanem rozwijają się niejednoznacznie i wcale nie tak, jak oczekiwano w Islamabadzie. Władze pakistańskie liczyły na to, że talibowie przedłożą jedność religijną ponad jedność etniczną, co pomoże osłabić ruch separatystyczny na rzecz Pasztunistanu, czyli na rzecz zjednoczenia Pasztunów zamieszkujących Afganistan i Pakistan.

Władze pakistańskie wyraźnie przeliczyły się. Przywódcy DT nie byli usatysfakcjonowani rolą marionetkowego reżimu Islamabadu. Talibowie stopniowo odsuwali się od Pakistańczyków, którzy ich wychowali, stając się coraz mniej podatni na kontrolę. Ważne jest, że zdecydowana większość Talibów była i pozostała Pasztunami i pomimo swojego radykalizmu religijnego nie spieszyła się z porzuceniem źródła siły, jaką była tożsamość Pasztunów. Nadal odrzucają linię Duranda i opowiadają się za zjednoczeniem wszystkich plemion Pasztunów.

Tym samym talibowie nie stali się siłą skupioną wyłącznie na Islamabadzie. Liderzy DT dążą do dywersyfikacji swoich relacji zewnętrznych i kontaktów. W szczególności rozwijają stosunki z rywalizującymi z Pakistanem Indiami, które odchodzą od dotychczasowej polityki braku oficjalnych kontaktów z talibami. Jeszcze w październiku 2021 r. indyjski wiceminister spraw zagranicznych J.P. Singh przeprowadził zamknięte konsultacje z delegacją talibów na moskiewskiej konferencji w sprawie Afganistanu. Znane są także plany i zamierzenia Chin, Rosji, Kazachstanu i innych krajów dotyczące rozwoju stosunków handlowych i gospodarczych z Afganistanem. Kabul chętnie przyjmuje wszelkie tego typu inicjatywy, w szczególności transafgańskie projekty logistyczne Północ-Południe. Prawdziwi przyjaciele Afganistanu rozumieją, że tylko poprzez integrację kraju ze światową gospodarką można przezwyciężyć trudne dziedzictwo wojen domowych i zniszczeń oraz uniknąć katastrofy humanitarnej. Wzmocnienie państwowości w Afganistanie mogłoby mieć korzystny wpływ na bezpieczeństwo regionalne, zmniejszając poziom zagrożenia terroryzmem i handlem narkotykami z kierunku afgańskiego.

Trudności, jakie pojawiły się w stosunkach Pakistanu z Afganistanem, rodzą pytania o to, jak Rosja powinna zareagować na te wydarzenia. Korekty wymaga przyjęte wcześniej przez przedstawiciela prezydenta Rosji ds. Afganistanu Zamira Kabulowa założenie, że klucze do rozwiązania problemu afgańskiego znajdują się co najmniej w Islamabadzie. Teza, że ​​klucze do problemu afgańskiego leżą w Kabulu, bardziej pasuje do dzisiejszych realiów. Wiele będzie zależeć od zdolności przywódców gruźlicy (talibów) do znalezienia konsensusu interesów wszystkich grup etnicznych i religijnych społeczeństwa oraz stworzenia inkluzywnego rządu. W stosunkach zewnętrznych kraju priorytetem powinien być rozwój stosunków z krajami sąsiadującymi i krajami zainteresowanymi Afganistanem, z naciskiem na wzajemnie korzystne stosunki handlowe i gospodarcze, bez nadmiernego upolitycznienia.

* – Talibowie to organizacja zakazana w Rosji i wielu krajach.

 

Related Articles

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *